Sporo dni minęło biorąc pod uwagę moją wcześniejszą aktywność ale jak wspominałam podjęłam nową pracę, która wymaga również przyswojenia sporo informacji i nowych dla mnie zagadnień.
W tym nieprzewidywalnym czasie udało mi się wykończyć bluzę z kapturem z
dzianiny, która z pewnością pojawi się jeszcze w innych wydaniach bo
kupiłam jej trochę więcej w dwóch kolorach. Tkanina z motywem
wyglądającym jak namalowany obraz, starałam się tak go rozmieścić aby
ciekawie wyglądał na bluzie. Bluzę uszyłam w całości na overlocku
cztero-nitkowym bez użycia zwykłej maszyny do szycia. Kaptur jest podwójny dość
obszerny z wysoką częścią na szyi tworząc coś na wzór golfa. Jest to
rzecz dość prosta do uszycia nawet dla laika. Myślę, że każda z nas lubi takie rzeczy miękko otulające ze zdecydowanie praktycznym kapturem.
Niestety muszę podzielić się z wami bolesną dla mnie informacją, iż moja ukochana sunia odeszła. Jest to tym bardziej bolesne, że mam poczucie, iż przez naszą decyzję aby poddać ją chemii przysporzyliśmy jej tylko cierpienia. Wszystkim odradzam, nie decydujcie się na chemię bo z każdą kolejna jest gorzej, moja sunia nie przeżyła drugiej i to było coś strasznego. Moja nieświadomość skutków podawania chemii zwierzakowi ale i chęć podtrzymania jej przy życiu jak najdłużej bo nie mogliśmy się z nią rozstać spowodowała jeszcze większy ból widząc skutki...