Translate

środa, 25 czerwca 2014

dzień prawdy - obrona Pracy Magisterskiej

       Wybaczcie ale dziś nic nie zamieszczę oprócz kilku słów dotyczących mojego stanu ducha. W związku z tym, że dzieliłam się z wami obawami i strachem przed obroną mojej pracy magisterskiej będącej zwieńczeniem dużego wysiłku pięcioletniego studiowania to również chcę się podzielić dobrymi wiadomościami. Choć na dworze pada - uwielbiam taką pogodę, (dziś uwielbiam wszystko), ja jestem szczęśliwa bo obroniłam się na 5 . Czuję się cudownie, będę mogła wziąć się za czytanie innej lektury niż uczelniana, więcej czasu poświęcić na przyjemności, więcej uwagi poświęcić   mojemu obecnemu partnerowi, który dużo mi pomógł w zmaganiach z nauką,  wykazał się dużą cierpliwością dla mojego ciągłego braku czasu chociażby na wspólne przejażdżki rowerowe. Jestem mu niezmiernie wdzięczna.
       Teraz będę musiała mocno wziąć się za poukładanie paru  innych spraw aby życie nabrało kolorów pod względem finansowym. Teraz uciekam - chyba się upiję z radości... hmm... czy to najlepszy sposób? e tam, jutro się nad tym zastanowię. Papa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz