Translate
środa, 2 lipca 2014
satyna i falbanka
Z pewnością pamiętacie moją bluzkę granatową z wzorem na szelkach i z falbanką u dołu, którą prezentowałam. Dziś prezentuję częściową kontynuację czyli bluzkę satynowa z falbanką. Fajnie jak rzeczy lub ich elementy, które robię dla siebie zostają zauważone i mają zastosowanie w nowo powstających na życzenie. Tak w przypadku tej oto pięknej satynowej bluzce w czerwonym kolorze - czyż nie jest to kwintesencja kobiecości. Mimo, że tkanina jest ze stretchem dla wygodniejszego jej zakładania wszyłam zamek w bok. Nie ma nic gorszego jak trzeba się w coś wciskać, psuje się gotową fryzurę a makijaż zostaje na wewnętrznej stronie zakładanej rzeczy. Hhihi, ależ my kobiety mamy problemy...
A zapomniałabym dodać, gdybyście chciały pracować z taką tkaniną to trzeba idealnie ustawić naprężenia nici( górnej i dolnej) oraz wymienić igłę na nową( najlepiej cieniutką lub kulkową), gdyż ta tkanina nie wybacza błędów. Złe ustawienie naprężenia nici będzie powodowało np.ściąganie szwa, którego niestety w żaden sposób nie wyprasujecie a zużyta gruba igła pozaciąga tkaninę a wtedy to już można ją wyrzucić. I jeszcze jedna uwaga, przy prasowaniu uważajcie aby nie kapnęła woda bo zostają po wyschnięciu plamy tak jak i na jedwabiu. Trzeba wtedy całość zamoczyć w wodzie i poczekać na wyschnięcie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz