Oburzona i naładowana negatywnymi emocjami nagromadzonymi podczas oglądania wiadomości chcę powiedzieć co myślę o korzystaniu przez rowerzystów z ulic. Jak to jest, że rowerzystów będących pełnoprawnymi użytkownikami dróg nie obowiązują takie same zasady jak kierowców czterech kółek. Uważam, że skoro korzystają z ulic to powinni mieć uprawnienia i zdawać egzamin na kartę rowerową (ci oczywiście co nie maja jeszcze prawa jazdy na samochód a jeżdżą rowerem). Ktoś może się oburzyć i powiedzieć, że brakuje ścieżek rowerowych, tak zgadzam się ale ciągle powstają nowe a problem niestety się nie zmniejsza. Na głupotę też nie ma rady. Jesteśmy w czołówce Europy (niestety) pod względem wypadków z udziałem rowerzystów i wszyscy zajmujący się zmianami w prawie mają pomroczność jasną i nie wiedzą jak przeciwdziałać takiemu stanowi rzeczy. Ja dla ścisłości jestem rowerzystką i kierowcą samochodu, mam prawo jazdy i musiałam w szkole podstawowej nauczyć się zasad poruszania rowerem po ulicach i znaków drogowych aby wyrobić kartę rowerową (z której byłam niezmiernie dumna). Czy teraz nie można byłoby tej zasady stosować. Wszystkim życzę rozwagi i niech inni przez was nie cierpią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz